Aby wyświetlić tę zawartość zainstaluj lub zaktualizuj odtwarzacz Flash Player.

72 -rocznica wybuchu II wojny światowej

Spis treści

Kalendarium wydarzeń miasta Sochaczewa (21-30 września 1939 r.)

21 września 1939 r. – Niemcy zajęli budynki użyteczności publicznej, siedziby władz miejskich i powiatowych, jak i miejscowe zakłady przemysłowe. Od samego początku starali się nadać miastu wygląd typowo hitlerowski. Na urzędach i ulicach pojawiły się flagi ze swastyką, jak również hitlerowskie plakaty i tablice propagandowe. W mieście ustanowiono komendanta wojennego. Zakłady chemiczne-prochownia w Boryszewie stały się obozem dla polskich jeńców wojennych wziętych do niewoli. Przez obóz przewinęło się tysiące żołnierzy polskich.

22 września 1939 r. – W Boryszewie (przy obecnej ulicy Jana Sobieskiego) Niemcy rozstrzelali 50 jeńców wojennych z Bydgoskiego Batalionu Obrony Narodowej wchodzącego w skład 62 pułku 15 dywizji piechoty stanowiącej część składową armii „Pomorze”. Miał to być odwet za stłumienie niemieckiej dywersji w Bydgoszczy 3 września 1939 roku. W rzeczywistości rozstrzelani żołnierze pochodzili z batalionu, który w tym czasie w Bydgoszczy nie przebywał. Zginęli wówczas: strzelcy Stanisław Białecki, Florian Bogucki, Władysław Bonk, Wawrzyn Budziak, Stanisław Budzikowski, Wacław Damski, Feliks Gajewski, Stanisław Górski, Piotr Janowski, Stanisław Jeżowski, Jan Kaczmarek, Józef Kołodziej, Franciszek Kowalczyk, Alfons Kruk, Antoni Ludwikowski, Sylwester Łuczak, Stanisław Madej, Leonard Matecki, Piotr Nowak, Józef Pezalski, Leon Piszczek, Franciszek Prusak, Feliks Sarnecki, Józef Skoczyński, Stefan Sobieszczyk, Bronisław Strzępek, Julian Szpojda, Wojciech Wojtaszyk, Wojciech Wolnik, Franciszek Woźniak, Walenty Zieliński, starsi strzelcy Jan Degórski, Bolesław Dzierżanowski, Leon Loroch, Franciszek Nowak, Leon Wróblewski, Kazimierz Zimny, kaprale Józef Jarocki, Alfons Łosiński, Marian Osiński, Ignacy Polak, Kazimierz Prusak, Władysław Ziółkowski, kapral podchorąży rezerwy Jan Smoleński, plutonowi Jan Ławniczak, Feliks Zdrojewski, podporucznicy rezerwy Marian Kleydziński, Alojzy Kubacki, Jan Skupnik i kapitan Romuald Kłosowski. Zostali oni ostatecznie pochowani na cmentarzu parafialnym w Kozłowie Biskupim.

23 września 1939 r. – W Sochaczewie 4 dywizja pancerna pozostawiła swoje warsztaty remontowe, a także uszkodzone czołgi. „Wokół wieży ciśnień, przy zbombardowanym magazynie kolejowym, na ogrodzonym placu tzw. syndykatu (…) oraz na przyległych polach do syndykatu, Niemcy urządzili magazyny przejściowe dla zniszczonego, w wyniku bitwy nad Bzurą, sprzętu wojskowego. Stało tam dziesiątki czołgów niemieckich podziurawionych pociskami przeciwpancernymi i artyleryjskimi, szczątki niemieckich i polskich samolotów wojskowych, setki samochodów wojskowych i cywilnych, a za ogrodzeniem przy budynku syndykatu sterty karabinów i różnej innej broni. Teren ogrodzony był chroniony przez wartowników niemieckich” (Eugeniusz Macewicz).

28 września 1939 r. (?) – Do Sochaczewa przybył fotograf naczelnego dowództwa niemieckiej armii Hugo Jäger. Jego zadaniem było dokumentowanie sukcesów żołnierza niemieckiego na froncie wschodnim. Jest on autorem przynajmniej kilkunastu unikatowych kolorowych fotografii, które pokazują Sochaczew w pierwszych dniach po wkroczeniu do niego oddziałów nieprzyjacielskich. Poruszał się wraz z frontem i jako jeden z nielicznych w tamtych czasach robił kolorowe fotografie. Jego czarno-białe zdjęcia Sochaczewa znane są od wielu lat. Można je znaleźć w jednym z albumów, który nosi tytuł „Die Soldaten Fűhrers im Felde”, czyli „Żołnierze Fürera w polu”. Zawiera on 100 fotografii wykonanych w Polsce w trakcie i tuż po kampanii wrześniowej. Zostały one wykonane techniką stereoskopową. Album został wydany w 1940 roku przez wydawnictwo Raumbild-Verlag Otto Schőnstein z Monachium w formie oprawionej w płótno księgi z wklejanymi fotografiami niemieckich dowódców i mapami kampanii oraz opisem działań wojennych. Dodatkowo w okładkach w specjalnych kieszeniach umieszczono 100 stereoskopowych fotografii z jesieni 1939 roku oraz prosty, składany stereoskop. Album wydany był w celach propagandowych. Miał pokazywać triumfalny i humanitarny pochód przez Polskę armii niemieckiej.

29 września 1939 r. – Niemcy wyznaczają Sochaczew na punkt rozformowania polskich wojsk broniących Warszawy. W związku z tym w mieście pojawia się zwiększona liczba żołnierzy niemieckich. Wyznaczane są trasy przemarszu kolumn żołnierzy polskich idących do niewoli. Porządkowana jest obecna ulica Warszawska. „Na polach za torami kolejowymi, wzdłuż szosy żyrardowskiej, rozlokowało się wielkie obozowisko z tysiącami polskich żołnierzy, z pojazdami wojskowymi i wozami chłopskimi zabranymi kiedyś na podwodę” (Eugeniusz Macewicz).

30 września 1939 r. – Przez Sochaczew przemaszerowały pierwsze polskie oddziały wojskowe do niewoli niemieckiej. Byli to żołnierze broniący Warszawy. Na czele jednej z kolumn polskich żołnierzy idących do niemieckiej niewoli stał dowódca 25 dywizji piechoty generał brygady Franciszek Alter, który przez kilkanaście godzin przebywał w Sochaczewie. Początkowo żołnierze niemieccy odnosili się dość przyjaźnie do maszerujących przez Sochaczew polskich żołnierzy. Świadczy o tym wypowiedź adiutanta dowódcy II dywizjonu 26 pułku artylerii lekkiej podporucznika rezerwy Władysława Pałuckiego: „(…) Kolega mój podporucznik Lechosław Żurański, uczestnik bitwy nad Bzurą, oficer ogniowy 6 baterii, która 14 września prowadziła ogień zaporowy pod Sochaczewem, później ranny, następnie wzięty do niewoli, opowiadał mi, że Niemcy byli zdumieni i zaskoczeni odwagą i determinacją obrońców Sochaczewa. Mianowicie, kiedy w kilka dni później prowadzono wziętych do niewoli przez Sochaczew, a przechodzili obok świeżo usypanych mogił poległych żołnierzy polskich, znajdujący się tam, przy jednej mogile niemiecki oficer zatrzymał kolumnę jeniecką i wskazując na tę mogiłę powiedział po polsku: „Tu leży polski bohater major Kozubowski”, wówczas wszyscy stanęli frontem przed tą mogiłą i salutując oddali hołd poległemu dowódcy II batalionu 18pp”.

30 września 1939 r. – Na murach Sochaczewa pojawiły się plakaty z obwieszczeniem naczelnego dowódcy wojsk lądowych na wschodzie generała Waltera von Brauchitscha, sprawującego na terenach zajętych przez Niemców władzę wykonawczą, żądające od mieszkańców powrotu do normalnych zajęć. W obwieszczeniu podpisanym jeszcze 12 września 1939 roku czytamy, że „wszelkie usiłowania stawiania oporu biernego zostaną bezwzględnie przytłumione. Każdego, kto dokona aktów sabotażu lub zamachów na żołnierzy i urzędników niemieckich spotka kara śmierci”. Ta sama kara miała również spotkać tych, którzy „usiłowali zagrozić w jakikolwiek sposób życiu lub mieniu swych niemieckich współobywateli”.